W pokoju jest tyle krwi ile powinno być w takim pokoju. Resztki dziecka walają się po podłodze. Jest matka. Brzydka potwornie w tym specyficznym stuporze. Wszystkie matki patrzące na rozlany mózg swojego dziecka wyglądają podobnie. Wyglądają jak Obłęd. Podchodzę do kobiety i spoglądam jej uważnie w oczy. Zgodnie z protokołem.
- Informuję cię, że jestem Inspektorem. - Zawsze milczą, Odczekuję 10 sekund i uderzam kobietę w twarz.
edit z dn. 05.01.2017: nie pamiętam o czym to miało być. Miałem jakiś pomysł i zapomniałem zwyczajnie.
7 lat temu