7 lat temu
środa, 11 sierpnia 2010
Opuszczenie
Leżał wciąż martwy w pokoju na podłodze rozkładając się bardzo powoli. Przez lata ciało jego, martwe, na zawsze opuszczone, obrastało kurzem i siatką małych robaków. Wewnątrz, w wiecznej ciszy, na zawsze zastygłe w bezruchu organy były powoli pożerane przez mikroskopijne kolonie bakterii. O jego ciało czasem ktoś się potykał. Leżał jednak dalej i bardzo powoli, zbyt wolno by ktoś zauważył rozkładał się. Opuszczony. Rozkładał się. Wtapiał w dywan. Opuszczony. Nigdy nie zmartwychwstał. A świat też nie przestał istnieć i dalej działo się wszystko.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz